Wczoraj wraz z Olliem wybrałyśmy się do miasta a szczególnie po zeszyty do empiku. Poszłyśmy jeszcze odebrać zdjęcia do mojej mamy biura. W empiku siedziałyśmy ok 30 min. Ollie przy kasie kupowała sobie jeszcze przypinki, ponieważ na ich punkcie mamy świra ; ).Szłyśmy ok 20 min. a gdy doszłyśmy do mnie do domu zadecydowała, że jednak wejdzie do mnie na szklankę wody ale najbardziej zależało jej na zobaczeniu mojej świnki.Po pół godzinie musiałam ją odprowadzić iii tak po prostu minoł mi wczorajszy dzień nie, nie omijając tego, że gdy w klasie nie mamy matmy to zapada totalna cisza i tak było właśnie w czwartek ! A dzisiaj ten dzień był owszem szalony, ponieważ ...
Z dziewczynami miałyśmy mieć WDŻ, który owszem był ale był jeden minus, bo na kółku przyrodniczym miała być sałatka z owoców i nie było ; ( . Ale pani poczęstowała nas bananem z, którym miałyśmy fazę banana ! Loool !
paaa ; )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz